Pomoc dla Martyni

Pomoc dla Martyni
apel

środa, 18 maja 2011

Wysypki cd...

Wysypka jest nadal z różnym nasileniem...i tak sobie jeżdzimy do Poznania ..no cóż skoro nie moze wychodzić na dwór to chociaz wycieczki zaliczy :-)
Jeśli chodzi o gardziołko które w piątek było lekko zaczerwienione to w poniedziałek było już mocno czerwone niestety bez antybiotyku się nie obyło...
Na szczęscie energia i humor Martyni nie opuszcza :-)
W ten poniedziałek  "odwiedziliśmy" Poznań ponownie masa badań i nadal do końca nie znana przyczyna.We wtorek znów wizyta w PChR teraz jeszcze skierowanie na USG brzuszka.
Stwierdziłam, że skoro wysypka i tak pojawia sie i znika to chyba pozwolę wychodzić na dwór Martyni i nie będę trzymała jej diety hypoalrgicznej...nie wiem czy to dobry pomysł ale juz mi jej żal większośc rzeczy które lubi jeść są "zakazane" czyli: na pierwszym miejscu są pomidory,na drugim miejscu pomidory,na trzecim miejscu pomidory :-) a potem reszta czyli ciasteczka śniadaniowe, dżemik,wędlinki :-)
Dobrze ,ze chociaz wędliny i mięso (choć tez nie kazdy rodzaj) może jeść :-) bo z Martyni to "mięsożerca"  :-) więc jakby jeszcze tego nie mogła jeść to byłoby nieciekawie...
wyobraża sobie ktoś  sytuację...Święta Wielkiej Nocy pełno słodyczy w postaci czekolad,czekoladowych zajaczków kurczaczków itp  dziecko które widzi to wszystko a nie można nic z tego zjeśc???
Martynka tylko mogla na te wszystkie łakocie popatrzeć na owoce cytrusowe również..
Dzielnie to zniosła widząc jak bracia pałaszują ...
wczoraj kupiłam Ptasie Mleczko i pozwoliłam jej zjeść i powiem szczerze nie kontrolowałm ilości pochłanianych kawałeczków,bynajmniej zostało jeszcze dla braci i dla nas :-)
nie zauważyłam by wysypka się nasiliła ;-) zobaczymy jutro :-)
Mam nadzieję ,że jutro będzie pogoda dość ładna bo mam zamiar iść z Martynią na działkę do południa
 :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz