Wiosna :-)
Ostatnie dni zimy i pierwsze dni wiosny ...pogoda -bajka :-)
Martynia zadowolona ,że moze już spędzac czas na dworze wraz z kolegami i koleżankami.Fakt nie moze "szaleć" jeszcze tak jak jej równieśnicy ale sam pobyt z nimi sprawia jej duzą frajdę.
Piewsze prace "działkowe" -Martynia nie mogła się doczekać kiedy pójdziemy i już dopytywała czy bedzie mogła iść ze mną i czy będzie mogła mi pomagać :-)
Kiedy poszłyśmy na działkę ....no cóż weszła cała gromada pomocników ale po krótkiej chwili ....zostałam sama na placu boju :-)
Całe chętne towarzystwo naglę zniknęło ;-)
Też dobrze :-) Bawili się- nie ma to jak towarzystwo rówieśników i fajna zabawa.
Relaksowałam się fizycznie się męcząc :-) :-) Sama nie mogłam się doczekać tych pierwszychg dni dużego wysilku na działce.(bo ileż można myć okna dla relaksu ;-) ))
No ale cóż życie byłoby zbyt piękne ...niestety Martynię znów odwiedziła Pani Wysypka.... :-(
Przez jej nie zapowiedziane wizyty Martynia znów nie moze beztrosko bawić się na dworze.
Udaje jej się pobyć od pół godziny do godziny i potem musi wracac do domu z czego nie jest zadowolona czemu się nie dziwię...
Zobaczymy co powie na to P.Dr w czwartek...
Ostatnie dni zimy i pierwsze dni wiosny ...pogoda -bajka :-)
Martynia zadowolona ,że moze już spędzac czas na dworze wraz z kolegami i koleżankami.Fakt nie moze "szaleć" jeszcze tak jak jej równieśnicy ale sam pobyt z nimi sprawia jej duzą frajdę.
Piewsze prace "działkowe" -Martynia nie mogła się doczekać kiedy pójdziemy i już dopytywała czy bedzie mogła iść ze mną i czy będzie mogła mi pomagać :-)
Kiedy poszłyśmy na działkę ....no cóż weszła cała gromada pomocników ale po krótkiej chwili ....zostałam sama na placu boju :-)
Całe chętne towarzystwo naglę zniknęło ;-)
Też dobrze :-) Bawili się- nie ma to jak towarzystwo rówieśników i fajna zabawa.
Relaksowałam się fizycznie się męcząc :-) :-) Sama nie mogłam się doczekać tych pierwszychg dni dużego wysilku na działce.(bo ileż można myć okna dla relaksu ;-) ))
No ale cóż życie byłoby zbyt piękne ...niestety Martynię znów odwiedziła Pani Wysypka.... :-(
Przez jej nie zapowiedziane wizyty Martynia znów nie moze beztrosko bawić się na dworze.
Udaje jej się pobyć od pół godziny do godziny i potem musi wracac do domu z czego nie jest zadowolona czemu się nie dziwię...
Zobaczymy co powie na to P.Dr w czwartek...